Kwiaty cięte należą do roślin ozdobnych, które zdominowały w Polsce produkcję kwiaciarską pod osłonami dzięki zwyczajowi obdarowywania kwiatami ciętymi z okazji imienin, uroczystości i świąt. Ten piękny obyczaj rozwijał się wraz ze wzrostem poziomu naszego życia i kultury, i niejako automatycznie zwiększał popyt na kwiaty cięte, co zachęcało ogrodni­ków do poszerzania areału upraw tej grupy roślin.

W roku 1982 uprawiano w naszym kraju rośliny ozdobne na powierzchni 446 ha, z czego kwiaty cięte zajmowały ok. 400 ha, w tym goździki aż 264 ha, gerbery 47. ha, róże 42 ha, zaś pozostałe gatunki około 50 ha. Jak wskazują powyższe liczby, kwiaty cięte stanowią około 90% wszyst­kich uprawianych pod osłonami roślin ozdobnych. Wskaźnik taki utrzy­muje się już od wielu lat; wydaje się on utrwalony w naszej produkcji kwiaciarskiej i jest akceptowany przez rynek.

Sytuacja ta jest całkowicie odmienna od trendów ogólnoświatowych w kwiaciarstwie. W państwach zachodnich wzrasta dynamicznie produkcja roślin doniczkowych, które są tam znacznie chętniej kupowane niż kwiaty cięte. Nasza polska odrębność w tej dziedzinie miała i ma jeszcze ciągle głębokie uzasadnienie społeczno-ekonomiczne. Odeszło poko­lenie, które pamiętało zwyczaj obdarowywania się roślinami doniczko­wymi, a młodzi u nas zawsze szybciej zdobywali wazon na kwiaty cięte niż mieszkanie, w którym rośliny doniczkowe znalazłyby swoje miejsce. Szybkiemu rozwojowi produkcji kwiatów, ciętych sprzyja również fakt, że specjalistyczne zakłady ogrodnicze dostarczają wysokiej jakości materiał rozmnożeniowy w postaci kwalifikowanych sadzonek. Strukturę uprawy roślin ozdobnych w naszym kraju, podobnie jak na całym świecie, kształtuje w dużej mierze stopień energochłonności poszcze­gólnych kultur. Rośliny o małych wymaganiach co do temperatury znalazły się w centrum zainteresowania wszystkich ogrodników i tym należy sobie tłumaczyć wzrost areału uprawy pod osłonami takich roślin, jak: alstremerie, frezje, goździki czy złocienie. Oczywiście owe energooszczędne rośliny nie są stanie zaspokoić wyszukanych potrzeb rynku kwiaciarskiego i dlatego nie sposób zupełnie zrezygnować z upra­wy roślin mających większe wymagania cieplne. W tym przypadku należy szukać energooszczędnych technologii uprawy, sprawniejszych urządzeń technicznych lub nowych odmian, które przy zmniejszonym ogrzewaniu szklarni dadzą zadowalający plon kwiatów. Duże znaczenie ma tu również uprawa kwiatów ciętych w tunelach foliowych, która przy niższych nakładach jest w stanie wspomagać produkcję szklarniową. Lata naszej trudnej sytuacji gospodarczej nie sprzyjają dynamicznemu rozwojowi kwiaciarstwa pod osłonami, nakazują jednak oszczędnie i po gospodarsku eksploatować szklarnie, aby nigdy nie zabrakło kwiatów w społeczeństwie, które je tak umiłowało. Satysfakcją wydawnictwa i autorów będzie, jeżeli książka ta przyczyni się do dalszego rozwoju i doskonalenia produkcji kwiatów ciętych w naszym kraju.